Sądząc po wysypie takich przypadków jak Twój (czytaj - prawie wcale ich nie ma) to musisz mieć coś specyficznego u siebie.
Niestety współpraca z Tobą wygląda tak:
użytkownik twierdzi, że po aktualizacji coś jest nie tak;
użytkownik nie potrafi podać co się działo podczas aktualizacji;
użytkownik twierdzi, że winna jest aktualizacja systemu.
Po tym co użytkownik napisał zespół Graterlia OS powinien:
na początek ustalić gdzie jest najbliższa wróżka;
iść do tej wróżki w celu ustalenia co u użytkownika jest nie tak - może szklana kula wróżki to magicznie zrobi;
podać na podstawie punku powyżej co użytkownik ma zrobić.
Jak się czyta takie tematy jak ten to ma się wrażenie, że do sprzętów elektronicznych dorwały się osoby, które nie powinny mieć styczności z tymi urządzeniami. Mogą sobie i innym, wyrządzić krzywdę.
Jeżeli coś się pojawia na ekranie (tutaj polecenie sysupdate) to przecież nie po to by cokolwiek się działo, ale po to by w razie problemów móc coś z tych informacji wyczytać.
Użytkownicy jednak notorycznie ignorują komunikaty (po co czytać). Jak się coś stanie to napiszemy, że nie działa i poczekamy aż ktoś napisze co mamy zrobić.
Taka postawa irytuje nie tylko mnie, ale tez innych z devel. Ile lat jeszcze mnie zanim nauczycie się, drodzy użytkownicy, że aby wam coś pomóc to musicie:
nauczyć się zadawać pytania (i nie w kółko te same);
nauczyć się podawać wszystkie potrzebne informacje (np. w tym przypadku log z aktualizacji);
W przeciwnym razie nikt Wam nie pomoże. nawet Was zignoruje!
I to co najgorsze:
Czyli użytkownik nie widzi, że sam sobie narobił kłopotów, że prawdopodobnie wystarczyłby log z aktualizacji i można by mu pomóc. Może nawet (skoro zdarza się to nie pierwszy raz) użytkownik wreszcie by wiedział co robi inaczej niż reszta i dlaczego ma problem.
Jednak użytkownik woli po swojemu. W tej sytuacji nikt nie pomoże - nie ma po prostu jak.
Na koniec…
Tekst powyżej nie ma na celu atakować kogoś.
Ma na celu uświadomienie użytkownikom, że to od nich zależy jakie wsparcie od nas dostaną.