-
Postów
6 714 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez tux
-
Pobierany w trakcie importowania EPG (tymczasowy) czy plik już z całym EPG?
-
LongECM w Orange w nowych oscam
tux odpowiedział(a) na robert_cz temat w OSCam → Open Source Conditional Access Modul
Wzmianka nie wiem czy jest potrzebna bowiem mamy zasadę, że dystrybucyjny OSCam ma działać. Skoro 9071 działa z LongECM (tak rozumiem), to wzmianka nie jest potrzebna. Może jedynie za chwilę na stronie napiszę o powodach aktualizacji binarki OSCama i tam się wspomni, co trzeba. O aktualizacjach informujemy na stronie http://openpli.xunil.pl Tu jednak upd było w nocy i jeszcze niecałe - czeka nas dodanie paczek do gałęzi test. -
LongECM w Orange w nowych oscam
tux odpowiedział(a) na robert_cz temat w OSCam → Open Source Conditional Access Modul
W repozytorium opkg jest 9071. Zostanie tam póki co. Do gałezi test trafią inne ale to za kilka dni. -
Na przestrzeni lat Świat się zmienił A ludzie na ziemi Wciąż nie mogą się zmienić I docenić samych siebie zamiast pomóc w potrzebie Jeden drugiego chce pogrążyć I za wszelką cenę Dąży, by napełnić własną kieszeń Coraz wyżej pnie się… Fragment piosenki „Ludzie przeciwko ludziom” zespołu Fenomen. Z Nowym Rokiem każdy ma nowe cele. Jedni chcą wspinać się po górach, drudzy grają z myślą o wzbogaceniu się, inni inwestują, jednocześnie wierząc, iż dzięki temu spełni się ich życiowy cel. Każdy do czegoś dąży, wyznacza sobie sens życia. Rzadko kto żyje dla samego życia. Wśród nas są tacy, których najbliższym celem jest wyjazd i zabawa w czasie ferii, zimowego urlopu albo żeby dobrze wypaść w karnawale, w czasie kuligów, dyskotek. Inni myślą o cieplejszej porze roku, o palmie w ręku czy święceniu koszyczka. Ach, ta romantyka wiosenna! Aż chce się skakać z bungee, a może z bungy (czyt. bandżi)… Jednak koło nas istnieją ludzie, którzy myślą o bardziej przyziemnych sprawach, choć zapewne nie są pozbawieni marzeń. Jedni myślą tylko o pieniądzach. Inni o przeżyciu kolejnego dnia. Szczególnie realia życia tych drugich są nieco inne od naszych. Ich celem jest sprawić, ażeby każdy dzień ich rodziny był pełen uśmiechu i spokoju o najbliższy czas. Oni wiedzą czym jest adrenalina. Nie sportowa, ale ta związana z samym życiem. Nie potrzebują jazdy pod wpływem alkoholu czy uprawiania sportów ekstremalnych. Nie grają na giełdzie. Zresztą nie mają za co. Niektórzy z nich mają na tyle szczęścia, że zainteresują się nimi odpowiedni ludzie, telewizja, prasa. Reszta musi radzić sobie sama. Często o nich słyszymy, ale nie wiemy jak pomóc. Owszem, są firmy charytatywne, ale zwykle tylko za sprawą mediów w jakimś stopniu możemy poznać potrzebujących. Bez wątpienia powinniśmy jednak wiedzieć, że nasza pomoc trafia tam, gdzie naprawdę jest niezbędna. Jednymi z takich ludzi są kochający rodzice, którym zależy na szczęściu ich chorych dzieci. Jak wszyscy opiekunowie i im zależy na utrzymaniu dobrej kondycji córek. Żaden przecież rodzic nie chce, ażeby ich maleństwa chorowały. Ci ludzie jednak zdają sobie sprawę, iż rzeczywistość odbiega od pobożnych życzeń. Zosia i Antosia są bliźniaczkami zmagającymi się z chorobą Canavan. To nieuleczalna choroba (http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Canavan)! A mimo niej wciąż pokonują przeciwności losu i są szczęśliwe. Urodziły się w maju 2009 roku, w 34 tygodniu ciąży. Antosia otrzymała 9 punktów w skali Apgar, a Zosia zasłużyła na 8. Oczywiście z powodu wcześniactwa nie miały lekko. Musiały odwiedzać różnych specjalistów, ale dały radę. Niestety, w 5. miesiącu życia jeszcze nie trzymały główki. Były wiotkie! Zaniepokojeni rodzice zwracali na to uwagę przy wizytach u lekarzy, ale ci twierdzili, iż to efekt wcześniactwa i jedynym lekarstwem jest czas. Opiekunowie jeździli od neurologa do neurologa. W końcu w dzień przed pierwszymi ich urodzinkami padła szokująca diagnoza – mózgowe porażenie dziecięce. Rozpoczęła się intensywna rehabilitacja, jednakże bez pożądanych efektów. Chorujące odwiedzały różnych specjalistów i znów nikt nie widział nic niepokojącego. Naturalnie oprócz samych rodziców, najbliższych osób maleńkich pacjentek. Rodzice nie poddali się, poszli za intuicją! Drążyli temat. Dzięki temu trafili do Poradni Genetycznej w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Odbyło się wiele badań. Minęły miesiące pełne nietrafionych diagnoz. Wreszcie dziewczynki znalazły się na oddziale wspaniałej Pani Profesor. Tam po dwóch dniach padła trafna diagnoza. W sumie opiekunowie tych wspaniałych istotek czekali 2 lata, by usłyszeć, że chorują one na chorobę Canavan. Rodzice nie mieli czasu na chandrę. Musieli walczyć z postępującą chorobą! Tak jest do dziś. Dotychczasową rehabilitację zamieniono na leczenie poprzez zabawę, co zapewnia dziewczynkom więcej radości. Nie ma niczego piękniejszego dla rodzica jak szczęście jego własnego dziecka. Tutaj chodzi o dwójkę dzieci. Dotychczas dążono do samodzielności Zosi i Antosi. Teraz już wiadomo, iż chodzi o jak najdłuższe utrzymanie kontaktu z dziewczynkami. To walka o każdy dzień! O to, by dziewczynki jak najlepiej przeżyły swoje życie. Zarówno dziewczynki, jak i ich rodzice to naprawdę wyjątkowi ludzie, którzy cieszą się każdą darowaną im wspólną chwilą. Wbrew szarej rzeczywistości, choroby ukochanych dzieci, rodzice się nie poddają i z całych sił walczą o lepsze jutro. Obydwoje pracują, płacą podatki. Mijając ich na ulicy, człowiek nie jest świadomy tego, przez co przechodzą. To silni ludzie, często uśmiechnięci. Zarażają radością życia. Są świadomi, że w największej mierze, to od nich zależy jakość życia Zosi i Antosi. Aby mogli się dłużej cieszyć sobą, a opiekunowie swoją radość przekazywać maleństwom, warto odwiedzić ich stronę: http://www.zosiaiantosia.pl oraz wspomóc. Możemy przyczynić się do ochrony zdrowia tych dwóch istotek! Tym bardziej, iż polski system nie zawsze jest wydajny. Wystarczy przeznaczyć 1% podatku. To naprawdę dla nas niewiele, a dla nich wszystko. Niejeden z nas jest szczęśliwym rodzicem i ma radosne dziecko. Podzielmy się tym szczęściem z ludźmi, którzy muszą o nie zabiegać, w przeciwieństwie do nas, mocniej każdego dnia. Przeczytajmy o chorobie Canavan i dzielmy się tym, co sami mamy. Po prostu czujmy empatię – bądźmy dobrymi ludźmi. Nie oczekujmy od siebie przenoszenia gór. Zacznijmy od tego, co najłatwiejsze i przecież takie przyziemne. Ważne! Z rodziną jest również bezpośredni kontakt dostępny na ich (podanej wyżej) stronie! Jeśli nie możesz pomóc jednym procentem podatku, to może wespół z tą wspaniałą familią znajdziecie inny sposób. Istotne, że jest kontakt. I…, że my – ludzie, którzy chcemy pomagać innym, nie przechodzimy wobec takich spraw z obojętnością. Prawda? Dwa lata zmagań z systemem zdrowotnym i jeszcze więcej z chorobą, najpierw w niewiedzy – Czyż dziewczynki nie zasługują na radosne życie, a rodzice na spokojne, na tyle ile to możliwe, rodzicielstwo? Każdy kiedyś powinien odetchnąć i poczuć, czym jest wspaniałość istnienia. Z pewnością wielu ludzi mogłoby się uczyć od tej rodziny cierpliwości, wytrwałości i… rodzicielstwa. Niezbędne informacje (związane z 1% podatku) pobrane ze strony rodziny w załącznikach ↓. Wystarczy kliknąć poniżej. PS. Pomóżmy koledze z forum - ojcu dziewczynek. W istocie potrzebuje pomocy. Softy, tunery to tylko rzeczy. Tutaj chodzi o niejedno życie. W przeciwieństwie do niego, moja codzienna praca przed komputerem jest naprawdę maleńka. my-pomocni.pdf
-
Ja już nawet tego nie trzymam :) Jeszcze coś się stanie - ktoś zapomni - automat sie powiesi i np. nie zaksięgują kasy za domenę :) Przyżycie jedyne w swoim rodzaju gwarantowane :)
-
To też może mieć miejsce. Jednak gdyby tak było to o OVH jeszcze gorzej świadczy - nie panują nad tym co robią pracownicy i jak traktują ich klientów.
-
Mnie nie wkurza to, że moloch i mają mnie w dupie. Mnie wkurza to, że w IRL czy UK traktują Cię jak człowieka a w PL jak śmiecia. Dzwoniłem to wiem. Widocznie PL to taki śmietnik - można tu robić co się chce - i tak nikt nic nam nie zrobi :) Dobrze, że jednak rynek się zmienia.
-
Póki co jest o niebo lepiej. Wszystkie usługi (bez wyjątku) od maja już nie będą miały najmniejszych macek w OVH. Wszystko powoli jest przenoszone w inną lokację. Już da się odczuć, że jest lepiej. Na początku występowały pewne problemy z repozytorium. Niektórzy mieli problem z pobieraniem. OVH do dzisiaj nie widzi problemu. Obecny operator namierzył problem w dwa dni i trzeciego usunął. Może jestem przewrażliwiony, ale OVH jest nastawiona raczej na VPS i Dedykowane. Tam klient sam zarządza, a oni ograniczają się do tego, by jedynie sprzęt działał. Niestety, są przypadki jak u nas, gdzie ruch jest duży, a my nie mamy czasu na zarządzanie własnym serwerem. Ledwo jest czas na soft - nasze hobby. OVH w Polsce traktuje klienta jak - dopisz, co chcesz :) Tak jeszcze ku przemyśleniu. Hosting najwyższy. Niby dla odsprzedających. Postawi taki odsprzedający z 10 serwisów i niech każdy zrobi po 150 tyś. miesięcznie. OVH dumnie pozamyka, po np. godzinie 20 wszystkie, bo za duży ruch generują :) Normalnie Bomba - nic tylko kupować i świecić oczami przed tymi, co odsprzedajesz :)
-
Problem G2: Przewijanie podczas nagrywania
tux odpowiedział(a) na temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Kilkukrotnie (albo i więcej razy) pisałem - wrócimy do E2 jak połatamy system. Każdy łańcuch jest tak trwały jak jego najsłabsze ogniwo. dlatego zaczeliśmy teraz od podstawy - Linux dla SH4. Jak to zacznie działać jak powinno to zajmiemy się dokładniej E2. -
Problem G2: Przewijanie podczas nagrywania
tux odpowiedział(a) na temat w Tematy ogólne Graterlia OS
U mnie tego efektu nie ma. Jedyne co to nie należy szybko naciskać klawiszy na pilocie. U mnie czasem robi to różnicę. -
Tryb RAW nie działa z każdym pilotem na ESI-88. Jeszcze nie wiem dlaczego.
-
Problem G2: Przewijanie podczas nagrywania
tux odpowiedział(a) na temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Pzewijasz: skokowo → 1,4,7 -- 3,6,9 prawie płynnie :) → kursory lewo/prawo (te obok OK), klawisze przewijania służą do skakania po znacznikach (był opis na forum). -
Kondensatory, zasilacz i jak trzeba scalaki w przetwornicy.
-
Zaloguj się do tunera po SSH i wklej co wyrzucą polecenia: ps | grep evremote ps | grep lirc
-
Wszstkie objawy wskazują na konieczność remontu nBoxa z zasilaczem włącznie.
-
System zainstalowany po NFS - jak to ugryźć?
tux odpowiedział(a) na centek temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Kiedyś też ktoś miał problem z NFS. Nie pamiętam czy tu na forum niestety. Czy jest to pełny serwer NFS czy jakaś okrojona wariacja? U mnie siedzi dokładnie to: ### / `\ | | / `\ #o#o# /______ | | | /______ `\ # V # .----_) | | | .---. `\ | # ## | / | | | | | | # ## | ___/' | |______ | |__/' | Q# #Q | | | / | /' QQQQ# #QQQ |___| |________/ |________/' QQQ####QQQ PLD Linux Distribution Homepage: http://www.pld-linux.org/ Linux wersja 3.10.10-1, skompilowany #1 SMP Fri Aug 30 00:25:45 CEST 2013 Jeden procesor AMD Athlon 1GHz, 1008M RAM, łącznie 2000,00 bogomips Działa 37 dni 4 godziny 46 minut xunil Dodatkowo: nfs-utils-common-1.2.8-1.i686 nfs-utils-1.2.8-1.i686 Nie licząc DHCP, FTP, WWW, PHP, MySQL, MPD, Iptables, Inne -
Problem G2: Przewijanie podczas nagrywania
tux odpowiedział(a) na temat w Tematy ogólne Graterlia OS
[*]Odtwarzasz z Timera czy używasz PTS i cofasz? [*]Czego używasz do przewijania na pilocie? -
@kanpak [*]co poprzedziło brak reakcji na pilota - czy coś robiłeś wcześniej? [*]czy instalowałeś dodatkową obsługę pilota?
-
Póki nadawcy nie przejdą na AC3 lub coś podobnego będzie tak jak teraz. W MPEG przewidziano maksymalnie kanał Lewy i Kanał Prawy. Tu można przyjąć dowolność choć powinien być standard. W AC3 nie ma dowolności bowiem w tym standardzie można przesłać L+R ale też L+R tył, sekcje centralną, czasem boczne itd. Gdy nadawca dowolnie potraktuje temat, to może dojść do paradoksu, że np. głośniki tylne będą "WYĆ" a przednie będą prawie niesłyszalne. Dlatego różnie słychać pomiędzy MPEG a MPEG oraz MPEG i AC3. Pomiędzy AC3 a AC3 tylko wtedy, gdy nie ma nałożonej informacji 2.0 w przypadku 2.0 (paradoks transmitowania sygnału 2.0 z pilotem 5.1). Jeżeli wszystko jest odpowiednio "opisane" w strumieniu to zarówno tuner, jak i telewizor, czy DAC wiedzą co zrobić z sygnałem i poziomy są powiedzmy prawie identyczne - trzeba też uwzględnić dynamikę dźwięku. Jeżeli zaś ktoś nadaje w MPEG to zazwyczaj nadaje tak jak ktoś ustawi na mikserze i tyle. Jeden kanał WYJE innego nie słychać. Na to wszystko należy jeszcze nałożyć REKLAMY, a dokładnie zjawisko manipulacji dynamiką i KOSZMAR gotowy. Czy jest na to sposób? Chyba jest - nadawca musi przejść na AC3. Problem w tym, że tu póki ktoś nie zrobi całej ustawy i nie powoła organu wykonawczego, to nic się nie zmieni. Na "pochwałę" zasługują takie twory jak np. HBO HD gdzie ścieżka audio jest w MPEG albo podobnie HISTORY HD również ze ścieżką w MPEG. Jak dla mnie AC3 to już standard. Przy SD można było dyskutować o tym, bo faktycznie nie każde urządzenie potrafiło dekodować AC3. W dobie HD i odbiorników HD, które z założenia dekodują AC3 lub "przepuszczają" niezmieniony strumień na wyjście cyfrowe dyskutowanie nad wyższością MPEG Audio nad AC3 jest bezzasadne. Niestety, żyjemy w kraju zacofanym kompletnie. Pierwsze zachłyśnięcie się kapitalizmem dużej liczbie osób zrobiło wbrew pozorom źle. Jest im dobrze tak jak jest. Przecież widzą obraz i słyszą co do nich ten obraz gada. Duża liczba z tych osób posiada jakiś tam telewizor i patrzy przez pryzmat tego, co sama posiada. Nie bierze pod uwagę tych, co mają np. dobre sprzęty AUDIO czy wysokiej klasy kina domowe. Nadawcy też nadają tak, a nie inaczej, bo statystyczny Polak uważa, że jest OK - ba - nawet nie wie, że ogląda i słucha "gówno" (wybaczcie słowa). Zaczynam odnosić wrażenie, że PL nadaje na HB tylko dlatego, że na pozycji 19,2 jest już tyle kanałów HD z porządnym obrazem i dźwiękiem, że musieli by poprawić jakość. Na HB nadają co nadają, większość nie widzi, co może mieć, więc przyjmuje, że to co nadają jest OK. I tak to się kręci. My - nieliczni - nic nie zrobimy. Nawet jak się wszyscy zbierzemy do kupy i za jednym razem zaprotestujemy to i tak będziemy gdzieś około 10% statystyką, którą można "kopnąć" i nie mieć problemu. Pytanie jak przetłumaczyć tym 90%, że to za co płacą, nie jest warte nawet połowy tej ceny! "Się rozpisałem" :)
-
System zainstalowany po NFS - jak to ugryźć?
tux odpowiedział(a) na centek temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Tak na szybko myśląc: [*]uboot łączy się i pobiera uImage [*]uboot ładuje uImage [*]uImage (jądro) odpala DHCP i zonk - brak odpowiedzi i jądro nie wie jak ustawić adresy Ale mogę się mylić. U mnie od zawsze stał serwer DHCP bo NFS stoi na całym serwerze domowym i jak tuner odpalał się to zawsze dostawał adres IP z DHCP (przypisany do adresu MAC). -
Chcesz mieć wspaniały hosting? Prowadzisz jakąś działalność i potrzebujesz adrenaliny? Atrakcja wliczona w cenę. Taniej nie kupisz! Zakup hosting w OVH w Polsce i sam się przekonaj :) Koniecznie w Polsce! Sprawdzone na sobie: Spójrz → screenshot w załączniku!!! Nieposzanowanie języka polskiego to brak estymy w stosunku do polskich klientów! Taki oto komunikat pojawił się 12 listopada bieżącego roku po 16. wg ich systemu, według czasu polskiego po 17 (zaraz po otrzymaniu wiadomości na e-mail, to znaczy w przeciągu 10 minut, wykonano podanego w załączniku screena). Już tutaj mamy przesunięcie czasowe! O dziwo, w tym przypadku nie mowa o przesunięciu o równą godzinę. Dodatkowo odpisałem szybciej niż wskazuje na to różnica między ich informacją, a wysłaniem mojej wiadomości do nich. Sam popełniłem multum błędów, ale, z myślą o użytkownikach softu, chciałem sprawę jak najszybciej załatwić, ażeby tylko mieć chociaż dostęp do danych, by je przenieść w inne miejsce. Zastanówmy się, co mówi nam ten komunikat. Trzeba się zastanowić, skoro masz na uwadze dobro tych, którzy chcą dostać się chociażby na stronę. Co zatem oznacza ta treść? W zasadzie prawie każda odpowiedź będzie prawidłowa. Co należy po takim wniosku zrobić? Skontaktować się z OVH Polska, z firmą, która w naszym kraju pracuje do godziny 17. Piszesz wiadomość do OVH na pomoc oraz odpowiadasz na zgłoszenie, do którego link otrzymałeś w e-mailu. Oczywiście, ku radości, jedynie e-mail nie został jeszcze zablokowany! Osoba współpracująca z Tobą dzwoni z terenu Wielkiej Brytanii do tamtejszego OVH i okazuje się, iż tam u nich dalej pracują (pracują 24 na dobę) i kontaktują się z OVH Polską. Niestety i oni mają ten sam problem, którym jest brak osoby kompetentnej po stronie polskiej. Zostało Ci czekanie do następnego dnia. Martwisz się o ludzi. Napływ zaniepokojonych ludzi wciąż się nasila. Tworzone są już spiskowe teorie. Cóż, możesz jedynie rozłożyć ręce. Nie masz nawet dostępu do FTP. Czekasz do dziewiątej rano. Żadnej próby skontaktowania się z Tobą. Myślisz: „Dopiero przyszli do pracy, niech się ogarną i wypiją kawę”. 10.30 a nadal brak zainteresowania klientem. Miewasz, że „trudno, może jeszcze nie przeszli przez stos dokumentów”. Jednak po dziesięciu minutach bicia się z myślami postanawiasz „W takim razie będę mądrzejszy i odezwę się pierwszy”. Po pewnym czasie się połączysz. Osoba po drugiej stronie telefonu nie zaskakuje posiadaną wiedzą, albowiem wiesz tyle, co wczoraj z wyjątkiem pewnych dwóch aspektów. Pierwszym z nich jest to, że niby to była próba włamania się na serwer, na którym nic nowego od 2009 roku nie trzymasz, bo pliki leżą zupełnie na innym serwerze (nie od nich). Jedyne, co was łączy, to tak naprawdę domena. Tylko z niej korzystasz u nich od długiego czasu (DNSy). Drugi aspekt to ten, iż masz dzwonić do firmy OVH, ale do Francji i (Uwaga!) rozmawiać w języku angielskim :) . Oczywiście, gdy to usłyszysz, wiedząc, iż Francuzi to kraj zamknięty na obce im języki, z trudem powstrzymujesz się i od śmiechu, i jednocześnie od irytacji. W końcu jesteś dojrzały emocjonalnie i kończysz rozmowę, życząc, mimo wszystko, miłego dnia. Dla niezorientowanych to serwery OVH są we Francji, a ci dbają, by u nich mówić wyłącznie ich językiem! Rzecz jasna w Polsce już nie dbają o nasz (klientów) ojczysty język. Jak pogardzają, widać na screenie. Toteż za pół godziny są telefony do angielskiego OVH i francuskiego. Co z nich wynika? W tym pierwszym przypadku chęć pomocy jest taka jak wczoraj. Widać, że się starają, ale… cóż, wiadomość jest ta sama, oni nie mogą, gdyż OVH w Polsce… Miła atmosfera rozmowy i podejście do klienta o niebo lepsze od tego, co spotyka nas ze strony OVH w naszym kraju. Telefon do Francji był niesamowitym przeżyciem. Po jakimś czasie, ok. 15 minut, znalazł się ktoś, kto zna język obcy! Oczywiście mowa o języku angielskim. O j. polskim nie masz, co marzyć. Do tego czasu przełączano od jednego, do drugiego człowieka. Może liczono na to, iż trafię w końcu na kogoś, kto zna angielski? Nieistotne, skupmy się na pozytywach. Przynajmniej próbowano porozmawiać, a nie odłożono słuchawkę. W końcu powiedziano, iż są już otwarte dwa zgłoszenia i będzie otwarte trzecie. Odpowiedź masz uzyskać jeszcze dzisiaj, czyli 13 listopada 2013 roku. Jaką? Nie jest to wiadome. Przyczyna dokładna zaistniałej sytuacji również nie jest wyjaśniona. Na marginesie Polak w OVH twierdził, iż można zadzwonić do Abuse. Francuz z OVH twierdzi jednak, iż nie ma takiej możliwości. Myślisz sobie: „Gdzie leży prawda?”. Przychodzi ci wtedy na myśl, iż „OVH sama w sobie jest wielką atrakcją”. Zmusza cię w końcu do nieoczekiwanego, niespodziewanego działania. Po interwencji z Francji (rozmowa w języku angielskim) minął pewien czas i odblokowano FTP. Możesz nawet odblokować dostęp do katalogów. Niestety, nadal nie wiesz w 100%, co jest przyczyną tego, co się stało. Dlaczego wynikł błąd 403 wiadomo, ale dlaczego pozwolono na to, by tak było? Abuse zaczął twierdzić, iż przyczyną wyłączenia serwera był wirus. W Polsce OVH twierdzi, że to duży ruch. Wirusów nie ma – dla pewności sprawdziłeś pliki, które przetrzymywałeś od kilku lat i ich nie ruszałeś przez długi czas. Jeśli byłby w nich wirus, to byłoby pytanie, dlaczego taka późna reakcja ze strony OVH? Potwierdzasz, ruch mały nie jest. Tylko dlaczego blokuje się hosting po godzinach pracy OVH? Jeżeli ruch jest za duży, to czy nie powinien ktoś lub coś (automat) napisać e-maila, np. z inną ofertą albo że od tego dnia, tego miesiąca dalej usług świadczyć nie mogą i ma klient czas, np. tydzień na zmianę hostingu? W sumie wystarczyłoby chociaż poinformować, że zbliżamy się do jakiegoś progu, po którego przekroczeniu możemy spodziewać się, iż np. wyłączą nam hosting. Ty jednak zapłaciłeś za usługę, używasz jej, rośnie oglądalność i pewnego dnia ŁUP – nic nie ma, bo OVH stwierdza, że to dla nich za dużo. Zapisu co oznacza „za dużo” nie znalazłem nigdzie. Jednak po którymś e-mailu z kolei z pomoc@ovh.pl udało się ustalić, że „za dużo” to około 600 tysięcy wejść na miesiąc. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego wcześniej brak jakiegoś ostrzeżenia, nie uzyskałem. Chyba że za odpowiedź należy przyjąć to, iż ten hosting ma takie parametry i… już. W myśleniu idziesz dalej, przecież mają inne hostingi :) Stop! Tu koniec uśmiechów :( Dowiadujesz się, że każdy hosting wyżej od Twojego różni się tylko pojemnością HDD i bazy danych. Czyli ruch miesięczny jest taki sam! Proponują Ci, oczywiście po tym jak ich poprosiłeś o jakieś oferty, serwer VPS lub dedykowany. OK, ale ty nie masz czasu (nawet jako admin) na administrowanie tym wszystkim, kolejnym serwerem, i z tego właśnie powodu wybrałeś hosting! Wnioski z powyższego nasuwają się same: Nie możesz przekroczyć 600 000 wejść miesięcznie, bo będziesz niechcianym klientem; O punkcie wyżej dowiesz się jak stanie Ci wszystko, co hostuje OVH :) Wyższego hostingu nie ma co kupować, bo i tak więcej, jak 600 tysięcy wejść miesięcznie nie będzie możliwe; Wybór VPSa czy dedyka odpada – ty już nie masz czasu na zajmowanie się tym, co jest na hostingu, a co dopiero jeszcze administrowanie serwerem; Musisz się zawsze uzbroić w cierpliwość po wyborze OVH: pracują tylko od… do…; wyłączą Ci usługi po godzinach ich pracy i to jest według nich poważne traktowanie klienta; myślą, że są jedyni na rynku, że już po wyborze ich nie muszą się starać; żeby Cię dostrzegli, musisz kupować najdroższe produkty, których prawdopodobnie nigdy nie wykorzystasz; przygotuj się na zero elastyczności ze strony OVH; bądź gotów na spory bajzel, jak będziesz musiał coś załatwić; przewiduj wydatki na telefony (zwłaszcza gdy masz telefon na kartę), gdyż pewnie mało ich nie będzie! zapamiętaj raz na zawsze – jak już mimo wszystko zdecydujesz się na OVH, to staraj się założyć je nie w Polsce – zakładaj konto poza Polską – przynajmniej potraktują Cię jak człowieka, a nie larwę :) Czy klienta można tak traktować? - odpowiedz sobie, jak chcesz być traktowany i jak sobie wyrobić takie podejście u innych. Ponadto jest jeszcze jedna kwestia. Jesteś świadomy, że można czegoś nie wiedzieć i przez to kręcić, jednakże Abuse informuje o problemie A, OVH Polska nie może ustalić przyczyny, a jak ustala, to wychodzi przyczyna B. Kto ma rację? Komu wierzyć? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o… . Bezduszny system wyłączający dostęp do serwera, bezduszna polityka OVH, która w dobie bezrobocia, nie zatrudnia osoby niezbędnej, potrzebnej klientom po godzinie 17., to nic innego jak bezduszny stosunek do tych, którzy wykupują od nich usługi. Tutaj też trzeba zaznaczyć, iż pewnie da się coś zrobić, coś kupić gdzieś indziej. Problem w tym, że sumy są i tak nieakceptowalne dla zwykłego polskiego obywatela. Nie generujesz z innymi dochodu, a co za tym idzie finansujecie to wszystko sami, a Donacje… wiadomo. Wszyscy rozumiemy, iż Polacy nie zarabiają na tyle, by wspomagać innych. Już dosyć mamy w naszym kraju firm charytatywnych, które działają tylko dlatego, iż system nie do końca jest wydajny. Zatem z trudem starcza na to, co jest teraz + jakiś sprzęt do pracy. Jednakże nie zmienia to faktu, że jest to ostatni okres rozliczeniowy z OVH. „Przeżycia”, jakie zapewnia ta firma, są nie do zaakceptowania dla wielu i to niezależnie od sumy miesięcznej za usługę. Skoro są jakieś granice, których nie można przekraczać, to należy uruchomić system wczesnego ostrzegania o zbliżaniu się do tych granic tak, by użytkownik miał czas na reakcję. Niedopuszczalne jest w przekonaniu chyba niejednego administratora (i zapewne nie tylko ich) wyłączanie usługi bez powiadomienia, co w listopadzie miało miejsce i skutkowało brakiem dostępu do stron na XUNIL. Nikt chyba nikomu nie wmówi, że nagle z dnia na dzień ze 100 tysięcy wejść zrobiło się aż 600000. Proces na pewno był powolny i z dnia na dzień nie było takiego skoku, który zakwalifikować można byłoby do kategorii „anormalne” i zastosowania kompletnego banowania. Czy trudno przy np. 500 tysięcy wejść wysłać z automatu e-mail z informacją? Dla wielu takie postępowanie jest oczywiste. Niestety to, co dla wielu jest oczywiste, dla OVH jest czymś, co… uznają za białego kruka, dziwne podejście do klienta…? Brakło mi pomysłów na to, jak uzasadnia takie postępowanie takowa firma. Całość napisana ku przestrodze. Serwery dedykowane (póki, co) nie są usługą niskiej jakości w OHV. Jednak hosting sięga już można napisać DNA. Jak rozważasz usługę HOSTINGU w OVH, zastanów się ze sto razy czy to jest to, czego chcesz. Jak podejmiesz decyzję, że TAK to pomyśl o tym ponownie ze sto razy, nim zamówisz usługę. Czasem kupienie czegoś o kilkadziesiąt złotych droższego w innej firmie hostingowej może nie przysporzyć Ci tylu zmarszczek na czole i siwych włosów. Zamiast tak „upragnionego” stresu może realia przysporzą Twojej twarzy więcej uśmiechu i co najwyżej więcej zmarszczek koło ust. W końcu może ktoś potraktuje Cię jak człowieka, a nie coś, bez czego może się obejść. Jeśli jednak lubisz czuć się jak to coś, ubóstwiasz takie relacje, to korzystając z usług tej firmy – wierz mi – w końcu poczujesz się jak ryba w wodzie i w OVH znajdziesz dla siebie miejsce.
-
System zainstalowany po NFS - jak to ugryźć?
tux odpowiedział(a) na centek temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Teraz tak na świeżo patrzę: ARP Retry count exceeded; starting again Czy przypadkiem u-boot nie czeka na serwer DHCP? Tu nie wypowiem się ponad wszelką wątpliwość bo nie testowałem NFSa bez serwera DHCP. -
System zainstalowany po NFS - jak to ugryźć?
tux odpowiedział(a) na centek temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Wrzuć sekcję NFS od uboota jako CODE. -
System zainstalowany po NFS - jak to ugryźć?
tux odpowiedział(a) na centek temat w Tematy ogólne Graterlia OS
Co pluje debug? Czy w /boot jest uImage? -
Szukam osoby która mi pomoże "uciszyć" dekoder
tux odpowiedział(a) na Marcin temat w Wsparcie dla SH4
Moje zdanie jest takie. Jeżeli wiatrak w nBox działa OK to sprawdź czy wydmuchuje. Jak nie to zmień kierunek. Potem doklej radiatory i zmniejsz prędkość. To da więcej niż wymiana wiatraka na ten cichy.